Strona:PL Twórczość Jana Kasprowicza.djvu/047

Ta strona została uwierzytelniona.
42

teraz i gigantyczne obrazy przyrody, których chwałę niepodzielną śpiewał w Krzaku dzikiej róży, stają się również środkami symbolicznemi do wyrażenia uczuć i tęsknot ludzkości. W symbolach również zawarł i idee, które nadawały lirykom z okresu pozytywizmu czasami ton rezonerstwa. Chociaż dawniej uciekał się już do symbolów gotowych (Motywy biblijne), to w interpretacji swej narzucał im wówczas piętno stosunków zbyt określonych; w symbolach motywów biblijnych było wciąż jeszcze coś, co należało brać literalnie, co niweczyło szerokość symbolu, a przeciwnie nadawało im coś z abstrakcyjnosci i sztywności ogólników i alegoryj. Pierwszy okres symbolizmu u Kasprowicza dostrzegamy w poezjach poświęconych przyrodzie (Z wirchów i hal), w jej łonie ukazał walkę i tragizm. Piękność i wspaniałość tych obrazów była jednak czemś abstrakcyjnem i dalekiem w stosunku do walk i cierpień społecznych ludzkości. Powołanie prometejskie sprowadza poetę w dolinę łez i trudu, a spotęgowany artyzm pozwala mu ująć teraz syntetycznie w jedną całość wszystkie dotychczasowe pierwiastki swej poezji: tęsknoty metafizyczne i społeczne, piękno przyrody i poczucie grozy życia. Pieśń, stając się ogólnoludzką, nie przestała więc być społeczną, a roztapiając idee w wizjach i liryzmie, nie przestała być metafizyczną. Na zjednoczeniu i zharmonizowaniu tych wszystkich czynników — kosmicznego i społecznego — w wyższej potędze polega ten doniosły przełom. Tu już żaden problemat metafizyczny nie ostaje się na płaszczyźnie intelektualnej: w akcie wstrząsających przeżyć dosięgły one dna duszy i wyzwoliły ten najgłębszy, najistotniejszy żywioł uczuć poety.
Tu po raz pierwszy z olbrzymią potęgą wyrazu przejawiły się tęsknoty metafizyczne poety i jego powołanie prometejskie. Tu w najwszechstronniejszem spotęgowaniu ukazały się wszystkie środki artystyczne jego poezji. Oprócz wyrazów, z dna duszy z mocą żywiołu się dobywających, są tu, oczywiście, i czysto już artystyczne koncepcje (niektóre ustępy z Salome, Świętego Franciszka z Assyżu lub Judasza), odbicie poetyckich wczuwań się w to, co nasuwał motyw obrany.
Słusznie już Gostomski przyrównał artyzm hymnów do symfonji, jako zespołu różnorodnych środków artystycznych. Tylko to jest