Strona:PL Twórczość Jana Kasprowicza.djvu/052

Ta strona została uwierzytelniona.
47

wyraźniej odróżniana jest miłość ku przyrodzie jako medium jedynie, poprzez które odczuwa się istotę świata, od samej tej istoty. Coraz bardziej wyłączną staje się miłość ku niektórym momentom życia w naturze, jakby przeznaczonym na obcowanie z ukrytem w jego tajemniczych przejawach bóstwem: Oto św. Franciszek raduje się, że może słuchać tych »szeptów, któreś nam dał w eukaliptusowych koronach, byśmy w nich mieli oddźwięk tajemnicy twojego bytu«.
Ale to wyodrębnienie wyraźniejsze Boga z wszechświata, o czem już mówiłem analizując poezje Krzaku dzikiej róży, wzmaga gorzkie poczucie oderwania, rozłączenia duszy od istoty bytu. Wciąż zaznaczana jest w Hymnach przepaść, jaka dzieli duszę od owego zamierzchłego a błogiego stanu jedności wszystkiego, »zanim się stało to, co się stało«.
Próżnobyśmy szukali w tym cyklu tak częstego w poezjach późniejszych motywu bezpośredniego niemal stykania się z bóstwem w poszumie drzew, widmie mgły, gdy poeta przemawia bezpośrednio od siebie. Te rozmowy i walki z Bogiem, jakich wyraz daje poeta w Hymnach, są zgoła innej natury; niemasz w nich nic bezpośredniości i mistycznych poczuć obecności Boga. Bóg, któremu rzuca poeta wyzwanie, jest równie odległy, jak niepojęty, a równie obojętny, jak niedosięgły. A jeśli nam poeta odsłoni w Hymnach inną jego wizję, jeśli nam ukaże widmo umęczonej głowy w cierniowej koronie, to męka jej zda mu się równie próżną, jak błagalne głosy ludzkości. Wewnętrzna potrzeba ofiary nie ma charakteru bezwzględności przeświadczeń mistyka, z jakim wystąpi poeta w liryce zbiorku Ballada o słoneczniku. Gorycz zwątpienia stłumiła młodzieńczo-bohaterskie fanfary, grane niegdyś tym, co rzucali się w walkę ponad siły. Jak ongiś w Chrystusie młodociany racjonalizm, tak w poemacie Na Wzgórzu Śmierci zwątpienie odbiera wewnętrznemu głosowi, żądnemu ofiary, błogość ufności. Próżna, nieustanna ofiara — to nieubłagane przeznaczenie.

........... czułem,
Że przepowiednią jest on i pragnieniem,
Nieugaszonym żarem i tęsknotą