Z wielkim żarem nadgwiezdnego szczytu
Spłynął k’niemu Wielki-Wicher bytu.
Święci się irracjonalna prawda przeżyć religijnych: Ten, który przyjął w piersi bóstwo — »Waligóra szumi wichrem Boga« — zatraca się w walce z Bogiem i skruszon jest jego potęgą:
Wicher Boży topi go w swej toni —
Krwawe krople skroń Chrystusa roni.
Takiem przedziwnem »pojednaniem« kończy się to symboliczne, tragiczne misterjum prometejskie.
Zdaje się, że rozbiór tych paru utworów, wziętych za przykład, wystarczy jako wskazówka do wniknięcia w inne, o technice pokrewnej. Tak więc na innem miejscu komentowany »balladowy« hymn Marja Egipcjanka objaśni też i środki, narzucające wrażenie nieskończoności dążeń w przepięknym, nabrzmiałym bólem patrjotycznym wierszu Drogi krzyżowe. Zestawienia nastrojowo działających refrenów: »A trzcina szeleści« w Pieśni o burmistrzance należą wszak technicznie do tej samej kategorji, co i zestawienia z Pieśni o Waligórze. Nastrojowa akcja utworów takich, jak W noc wigilijną, Z opłatkiem i t. p., nie rozwijająca się w przyczynowych kategorjach rzeczywistości, lecz powiązana uczuciowo, nosząca wyraźną cechę symbolizmu, posiada w swym charakterze pokrewieństwo z balladami.
Ale oto jeszcze parę utworów, których omówienie rzuci światło na sam kierunek prymitywistyczno-symboliczny ballad, związanych z niemi pewnemi technicznemi nićmi pokrewieństwa.
Nieliczne tylko cechy, między innemi posługiwanie się obcym motywem do celów symbolicznej interpretacji, łączą poemat Savitri z balladami Kasprowicza. Trudno wyobrazić sobie dwa większe kontrasty, niżli te dwa utwory: Savitri i Pieśń o Waligórze, będące, mem zdaniem, najgłębszemi, najwyższemi jego dziełami. Zestawienie ich ukazuje dopiero poetę w pełnem świetle, daje możność ujrzeć rozległość jego przeżyć, mieszczącą się między temi kontrastami. Ale nietylko pod tym jednym, pod wieloma względami zestawienie to będzie pouczające. Gdy Pieśń o Waligórze