powiedzieć to, co Novalis pisał o Schleiermacherze, że zwiastował rodzaj miłości religji estetycznej, religji »na użytek artystów«. U Kasprowicza inaczej, — poza artyzmem wyczuwa się prawdę najgłębszych przeświadczeń. Najistotniejsza właściwość tej duszy — głód prawdy — sprawiała, że nietylko Verlaine’owe hasło: nous voulons la nuance encore było mu czemś wręcz obcem — ale sztuka jego wciąż zmierzała do wierności wyrazu, do czystego kształtu prawdy. Wielce znamiennym dla jego natury etycznej rysem jest ekskluzywność i krańcowość. Dopiero znając liryki zbiorku Ballada o słoneczniku, powiedzieć można, że to, co u modernistów było tylko symboliką literacką — u Kasprowicza jest prawdą, nie dającym się skłamać faktem psychologicznym[1]. Szeroki, patetyczny, dekoracyjny symbolizm Hymnów, mający swoje odrębne wartości artystyczne, przesłaniał zarysy skrytych na dnie, stanowiących rdzeń, przeżyć moralnych i metafizycznych; zatracały się w tej ekspresji symbolicznej granice między prawdą a obrazem, użytym gwoli piękna. Przytem symbolika Hymnów wyrażać miała nietylko indywidualne przeżycia. Teraz, w lirykach symboliczno-refleksyjnych, zmierza poeta ku ściślejszemu subjektywizmowi, ku większej wierności sobie, nie dbając o walory artystyczne jako takie, jakby w myśl tych samych tendencyj, które kazały zapisać Mickiewiczowi: »Prawda jest tam, gdzie cały człowiek w każdym ruchu wydaje drgnienie ducha«.
Powołaniem Kasprowicza — dać głos najgłębszym moralno-religijnym przeżyciom. Tendencje metafizyczne przejawiały się od zarania jego twórczości. Poświęcenie pieśni sprawom społecznym nie było żadnem od tego powołania odchyleniem, lecz tylko skłonieniem się ku sprawom praktycznym. Walory par excellence estetyczne były żywiołowym wykwitem tej bujnej natury poetyckiej, ale wiek męski przyniósł pogłębienie i, jak zwykle, skupienie i ograniczenie sił twórczych ku rzeczom dla całej organizacji duchowej najistotniejszym. Wola twórcy ześrodkowała się koło przeżyć religijnych. Bądź przez symboliczny, bądź przez bezpośredni a potężny ich wyraz, osiąga poeta w sztuce ten sam cel — wzniosłość i głębię.
- ↑ Objaśnię to twierdzenie niżej.