świat sam w sobie, odczuwany jako sanktuarjum duszy. Poczęści każdy z nas zna takie stany. Tak żyje przecież ten skryty przed ludźmi krąg myśli i uczuć, karmiony żywem tętnem krwi własnej, który nazywamy naszą miłością lub — naszem nieszczęściem. Nosimy wtedy w łonie duszy odrębny byt, nasz własny, a jednak odczuwany jako istność wtóra. Podobnie i nasza przeszłość — gdy uszliśmy już szmat drogi — ów świat niezliczonych wspomnień, zwiera się w istność, stanowiącą jakby drugą duszę. Czujemy jej żywy, wrastający w serce związek, a jednak jest ona czemś innem, naszą drugą jaźnią, może istotniejszą w zestawieniu z bieżącą, rozpraszaną, »aktualną« jaźnią.
Taki właśnie proces duchowy dokonał się w poecie. Świat natchnień, świat przeżyć najgłębszych, do rdzenia intymnych, wciąż izolowany od tego, co nieistotne, a ześrodkowany wokół tego, co jako istotne było odczuwane, wyodrębnił się w byt zamknięty. Z dna tego bytu w chwilach natchnienia wynurzają się treści dla samego poety niespodziane, nowe. A nowość ta, nadająca natchnieniu, »zbliżeniu się ku pieśni«, charakter objawień, sprzyja mitologizowaniu, hipostazowaniu tego stanu, czynieniu zeń istoty żywej, odrębnej.
Hipostazowanie i postaciowanie uczuć i stanów jest wszak procesem nierozdzielnym wogóle z twórczością symboliczną, wtedy gdy ta służy za wyraz stanów wewnętrznych. W odniesieniu bowiem do procesu twórczości symbolicznej jest zarówno słuszne powiedzenie któregoś poety francuskiego: c’est moi seul qui me rêve dans les choses (wtedy, gdy bodźce twórczości daje świat zewnętrzny), jak i ta definicja, która dotyczy wyrażania obrazowego stanów wewnętrznych: Le symbolisme ou attitude poétique contemporaine se sert d’images successives ou accumulées, pour extérioriser une intuition lyrique[1]. Klasycznie jasnym, klasycznie pięknym przykładem takiej »eksterjoryzacji« stanu wewnętrznego jest Widzenie Mickiewicza (»Dźwięk mnie uderzył...«). Tam, gdzie te tendencje do symbolicznego obrazowania przeżyć wewnętrznych występują silniej, najbardziej niepochwytne stany duchowe stają się czemś widomem, niemal plastycznem, i to jest powodem
- ↑ Tancrède de Visan: L’Attitude du lyrisme contemporain, str. 459 — 60.