Strona:PL Unamuno - Mgła.djvu/112

Ta strona została przepisana.

— Wcale,nie myślę zapierać się, tylko pragnąłbym dodać, że to nie ja j, lecz raczej ona mnie zdobyła!
— Och, ty filucie! — Jeżeli nie chcesz wierzyć, to nie wierz, ale tak było! W żaden sposób nie mogłem się od niej uwolnić! Jednak jestem przekonany, że już wkrótce wolność odzyskam. „Będę wolny — jest to pojęcie względne, gdyż oswobodziwszy się od Eugenji, zostanę wzięty w niewolę przez jakąś inną. Jestem taki słaby w stosunku do kobiet! Gdybym był kobietą...
— Dlaczego niby itwój stosunek z Eugenją ma się skończyć?
— Dlatego... dlatego, że popełniłem jedną gaffę!...
Chciałem, abyśmy żyli bez żadnych zobowiązań wzajemnych, tymczasem zaczęło to pachnąć ołtarzem... Eugenja starała się gwałtem przeprowadzić swoją wolę. Maluczko, a stałbym się już pantoflarzem...
— Wiedziałem, ze prędzej, czy później weźmie cię pod pantofel!
— Tak, tak, jestem taki słaby, taki miękła! Gotów jestem pozwolić, aby mnie kobieta utrzymywała, lecz moja godność nie może być przecież narażona przez to na szwank.
— Co ty nazywasz godnością?
— Trudno mi byłoby odpowiedzieć ci na to! Są rzeczy, których określić nie sposób.
— To prawda — odpowiedział Roger z głębokiem w głosie przekonaniem. Co będziesz robić, gdy pianistka cię rzuci?
— Przedewszystkiem będę się cieszyć odzyskaną wolnością! Zobaczymy, czy innej uda się mnie zdobyć? Zdobywano mnie już tyle razy! Ale ta ostatnia prawdziwie mnie zaczarowała. Robiłem