Strona:PL Unamuno - Mgła.djvu/142

Ta strona została przepisana.

Dobrze. Zawołaj Dominga, gdy tylko skończy obiad. Zagram z nim w karty.
Podczas gry, August w pewnej chwili wypuści! nagle z rąk karty i zapytał: „Powiedz mi Domingo, co ma zrobić człowiek, który się zakochał w kliku kobietach naraz“.
— To zależy...
— Zależy? Od czego?
— Jeżeli ma dużo pieniędzy i dużo sił, powinien się ożenić ze wszystkiemi odrazu.
— Ależ, przecież to niemożliwe, mój drogi!
— Gdy się ma dużo pieniędzy, wszystko jest możliwe.
— A gdyby się jedna o drugiej dowiedziała?
— Nie zmartwiłyby się tem zbytnio...
— Jakto? Sądzisz, że jednej kobiecie nie zależałoby na tem, gdyby druga kobieta odebrała jej część miłości męża?
— Będzie zadowolona z tej części, która jej pozostaje, gdy się tylko nie będzie jej skąpiło pieniędzy na fatałaszki.
Żona tylko wtedy staje się nieznośna, gdy mąż skąpi jej pieniędzy na stroje i przyjemności... Jeżeli jednak może wydawać ile chce... jeżeli ma dzieci...
Prawdziwa zazdrość jest zawsze zadrością o dzieci, proszę pana!
Żona, która stała się matką, znienawidzi matkę nieślubnych dzieci swego męża, nie ścierpi także, gdy ojciec opuści swoje dzieci dla jakiejś kobiety, czy dla swoich bękartów. Jeżeli jednak kobieta nie ma dzieci, jeżeli ma poddostatkiem pieniędzy na stroje, bale, maskarady — wówczas pożycie małżeńskie może być zupełnie znośne. Niech mi pan wierzy... Nie ma już Otellów!
— Ani Desaemon!
— Oczywiście!