buddaizmu jest negacja osobowości, w tym sensie, że żądza bytu stwarza osobowość. Gdy człowiek umiera, elementy składowe rozpadają się, gdyż niema tu substancjalnej duszy, są tylko agregaty psychiczne, które w każdem wcieleniu grupują się, tworząc złudę osobowości.
Wyzwolenie polega nie na zniszczeniu osobowość lecz na zniszczeniu żądzy życia. „Wszystko jest cierpieniem. Należy zatrzymać pęd życia“ — mówi buddaizm.
Pirandello pędu życia nie zatrzymuje. „W tem życiu, które jest, jak teatr“ — zajmuje tylko i wyłącznie estetyzujące stanowisko widza.
Bohaterowie Unamuna w przeciwieństwie do bohaterów Pirandella są istotami z duszy i ciała. Unamuna interesuje jedynie fakt własnego życia. Nie jest on ani machiną, zmontowaną dla wypróbowania nowej teorji, czy paradoksu à la Pirandello, ani aktorem na scenie świata, śpiewającym piękną arję, lecz całkowitym człowiekiem ze wszystkiemi jego negacjami i afirmacjami — człowiekiem, który umie myśleć, a jednocześnie nie zapomina ani na chwilę o swem cielesnem istnieniu. W przeciwnym razie Aleksander Gomez z „Nada memos que todo un hombre“ nie mógłby być przecież Hiszpanem“!
Ludzie Pirandella są obciążeni dziedzicznie sofizmatami swego twórcy, ludzie Unamuna uginają się pod ciężarem jego „całkowitego“, pełnego życia indywidualnego.
Nie mają charakteru — ten brak występuje u nich już à prori, nie à posteriori, jak u Pirandella — ponieważ charakter zastępuje im wszechogarniająca pasja, czy namiętność. Opętani przez nią, idą, jak zahipnotyzowani, ku klęsce, czy też triumfowi, nie przekraczając jednocześnie zaklętego progu duszy Unamuna — a istność witalna — w prze-
Strona:PL Unamuno - Mgła.djvu/17
Ta strona została przepisana.