Strona:PL Unamuno - Mgła.djvu/220

Ta strona została przepisana.
ORACJA ŻAŁOBNA PSA ORFEUSZA ZAMIAST EPILOGU.

Jest powszechnie przyjęte, że, gdy główny bohater romansu umrze lub się ożeni, autor opowiada jeszcze czytelnikom przy końcu książki, co się stało z innemi osobami.
My jednakże nie zastosujemy się do powszechnie przyjętych zwyczajów i zachowamy milczenie o dalszych losach Eugenji, Maurycego, Rosario, Liduviny, Domingo, don Firmina, Ermelindy, Wiktora i tych wszystkich, których autor skupił około postaci Augusta. Nie powiemy także jakie wrażenie sprawiła na nich tajemnicza śmierć głównego bohatera. Jedyny wyjątek zrobimy dla psa, Orfeusza, jako dla tego, który odczuł najgłębszy i najszczerszy ból.
Orfeusz stał się sierotą! Gdy, wyskoczywszy na łóżko i powąchawszy swego pana, odgadł jego śmierć, mroczny tuman padł na jego duszę. Wiedział już, że śmierć istnieje. Wąchał już nieraz ścierwa zdechłych psów, kotów i szczurów, lecz o swym panu miał przekonanie, że jest on nieśmiertelny. August był dla niego nieśmiertelny! Gdy odkrył straszną prawdę, zachwiała się w jego umyśle wiara w życie i w świat, w sercu zapanowała pustka i ruina.
Zwinąwszy się w kłębek u nóg trupa, zaczął rozmyślać: