Strona:PL Unamuno - Mgła.djvu/24

Ta strona została przepisana.

müsst nicht durch Wiederspruch vervirren! Sobald man spricht, beginn man schon zu irren” — powiedział Schopenhauer. Słowo jako ekspresja naszego świata wewnętrznego nie istnieje, tak jak nie istnieje prawda w słowach. Poza impulsami i instynktami życia fizjologicznego wszystko jest kłamstwem i zmyśleniem. Nawet myśl jest pojęciem mitologicznem, ponieważ zastanawiamy się nietyle nad rzeczami, ile nad słowami. Niema myśli, któraby się była zdolna uwolnić od despotyzmu słowa. Każda nasza idea, złączona jest organicznie z językiem, którym mówimy, z indywidualną lub zbiorową historją naszego kraju. Dlatego też rewolucja języka jest najtrudniejszą i najistotniejszą rewolucją — bez niej zrewolucjonizowanie naszych myśli i idej będzie tylko pozorne. („La riforma de castellano”).
Zgodnie z tą maksymą, pastwą zimnej i sarkastycznej krytyki Unamuna pada przedewszystkiem działalność filologiczna człowieka, ciemiężąca despotycznie życie naszego ducha.
Destrukcyjny styl, który się rodzi z tej walki z filologją, ma pewne pokrewieństwa ze stylem futurystów. Jest tu ta sama lakoniczność, te „skróty telegraficzne“ i „węzły myślenia“. „On doit disposer les substantits au hasard de leur naissance” — głosił Marinetti, miażdżąc przymiotnik i przysłówek, i tworząc łańcuchy analogij. „On doit disposer les mots aux evénements de la vie de mes protagonistes“ — powiedziałby Unamuno. A jeśli w działaniu tych protagonistów, takich, jak August Perez, lub, Juan z „Dos madres” trudno jest doszukać się linji ich charakterów i logicznego związku z ich życiem duchowem — to i słowo, jako ekspresja tego chaosu, musi być także chaotyczne i nieskoordynowane. Zrezygnowawszy ze słowa „idealnie nagiego”, stojącego w ścisłym związku z wyrażaną ideą, stosuje Unamuno w swych dziełach nie-