Strona:PL Upominek z prac Stanisława Jachowicza.djvu/021

Ta strona została uwierzytelniona.



Wicuś.




Na zamarzniętej sadzawce, w ogrodzie,
Ślizgał się Wicuś po lodzie;
A choć mu brat starszy ganił tę zabawkę,
Gdy sposobność upatrzył, dalej na sadzawkę.
Zaufany w zręczności, mniej ważył przestrogę.
O przypadek nie trudno: Wicuś złamał nogę.
Wtedy biedny chłopczyna sam wyznał ze łzami:
Że się nie godzi starszych pogardzać radami.