Ta strona została uwierzytelniona.
Piął się chłopczyk na drzewo, co nad rzeką stało,
Bo cudzych paniczowi gruszek się zachciało.
Ale na takich sprawkach każdy źle wychodzi:
Cudza własność jest świętą, tknąć się jej nie godzi,
I nasz chłopczyk to poznał, ale już po szkodzie:
Spadł, i gruszek nie dostał i skąpał się w wodzie.
Szedł biedny starzec, wychudły, blady,
Na twarzy zmarszczki, starości ślady,