Strona:PL Upominek z prac Stanisława Jachowicza.djvu/026

Ta strona została uwierzytelniona.

Do nieba łzawe podnosi oczy;
A wtem chłopczyna z chatki wyskoczy.
»Czegóż to płaczesz, mój dziadku siwy?
Czy cię co boli, czyś nieszczęśliwy?«
A starzec na to: »Wyszedłem w drogę,
Kawałka chleba dostać nie mogę,
Smutny o głodzie idę dzień cały,
Pierwszy mnie witasz, chłopczyno mały!
Pierwszy mnie słowem poczciwem witasz,
Żal ci staruszka, o łzy więc pytasz.
O, niech ci za to Bóg łaskę zsyła!
Bądź pozdrowiona dziecino miła!«
Słysząc to chłopczyk, skoczył do chatki,
Wyniósł dziadkowi pieniądz od matki,
Sam mu dał bułkę, a dziadek schował
I chłopczykowi pięknie dziękował.





Czysty kotek.




»Czemu się często myjesz?« pytano raz kota.
»Bo czystość — odpowiedział — jestto piękna cnota.«
Jakoż doprawdy kocina
Mył się prawie co godzina.
Chętnie mu do pokoju wchodzić pozwalano,
Powszechnie go kochano,
Doznawał wszelkich pieszczotek;
A czemu? bo czysty był kotek.