Ta strona została uwierzytelniona.
Były raz dwa kotki:
Jeden ładny, lecz z szafek wyjadał łakotki;
Drugi brzydki, bury,
Ale płoszył szczury.
Powiedzcież mi dzieci, którego wolicie?
„Burego! Burego!“ — O dobrze robicie!
Bo ten godzien przychylności,
Kto dopełnia powinności;
A bardzo nieładnie
Kiedy kotek kradnie.
Henryś
Czemużto, Walusiu drogi,
Chocieś ubogi,
Zawsześ tak schludnie odziany?
Waluś
Nic dziwnego, mój kochany,
Ochraniam grosika mamy;
Jak mogę, strzegę się plamy.
Gdy dziurka zrobi się mała,
Proszę mateczki, by ją załatała,
I nie rozedrze się dalej:
A jak czysto i schludnie, to każdy pochwali.