Strona:PL Upominek z prac Stanisława Jachowicza.djvu/040

Ta strona została uwierzytelniona.
Dwie Krówki.




Powiem nauczkę Antosi,
Ale niech ją w sercu nosi;
Niech zawsze o tem pamięta,
Że czcić, kochać rodziców jest powinność święta.
Na wsi, u twojej ciotki, widziałem dwie krówki:
Matkę obok swej jałówki.
Ale co za widok! zapytaj się cioci,
Ile w tych krówkach dobroci!
Jedna bez drugiej nie stąpi i kroku:
Matka na paszę, jałówka przy boku;
Matka do stajni, taż jałówka za nią:
Kocha jak matkę, a słucha jak panią,
Dba o jej dobro, porządek i zdrowie,
Któż jej troskliwość i czułość wypowie?
Kiedy matka przypadkiem raz zachorowała,
Jałówka nic nie jadła, cały dzień ryczała,
I jakkolwiek każdemu chwilka życia miła,
Pewnieby życie matki własnem okupiła.
Widzisz, Antosiu, ile cnoty w krówce,
Chociaż tyle rozumu nie ma, co ty w główce,
Chociaż swej matce starań nie winna tak wiele,
Zwyczajnie jak każde cielę.
Zapisz głęboko w sercu przyjacielskie słowa,
Niech cię w tej pięknej cnocie nie przewyższy krowa,
Pomnij: że kto rodzicom raz serce zakrwawi,
Temu przez całe życie Bóg nie błogosławi.