Strona:PL Upominek z prac Stanisława Jachowicza.djvu/093

Ta strona została uwierzytelniona.
Chłopczyk śród drogi.




Szedł chłopczyk z książkami, bardzo mu ciężyły,
Ten ciężar nie wszystkim zarówno jest miły;
Kazali, cóż robić? iść musiał do szkoły.
„Stój! — z płaczem przemówił do lecącej pszczoły —
Stój, pszczółko, na chwilę i pomów z dzieciną:
Tyś sobie wesoła... mnie z oczu łzy płyną;



Ja idę do szkoły, tam człowiek surowy,
Ni tam się uśmiechnąć, ni tam z kim rozmowy,
Wstrzymaj się, pszczółeczko, przychylne wskaż oko,
Nauczysz mnie może tak latać wysoko.“
A pszczółka mu rzekła: „wstrzymać się nie mogę,
Powinność mnie wzywa, spieszę w dalszą drogę.
O! muszę dokończyć mego plastra miodu,
Gdy zima nadejdzie, zginęłabym z głodu.
Jak piękną pogodę zesłały nam nieba!
Bądź zdrów mój chłopczyku, korzystać z niej trzeba.“