Strona:PL Upominek z prac Stanisława Jachowicza.djvu/105

Ta strona została uwierzytelniona.

»Świat ci się otwiera nowy,
Inne ujrzysz zwyczaje, innych ujrzysz ludzi.
Niech cię pozór nie ułudzi,
Wracaj myślą do tej chatki,
Gdzieś wychowan od swej matki.
Jej troskliwość śledź oczyma,
Nigdzie drugiej matki niema.
Choć cię czasem połajała —
Dobro twe na celu miała;
Zdadzą ci się jej przestrogi.
O, nie był to sędzia srogi,
Była to matka, mój synu!...
Pamiętaj, niech z każdego poznam ciebie czynu.«





Gniazdko jaskółki.




»Patrz, mamo!« I dziecię mamie
Wskazało gniazdeczko w bramie.
»To ciekawe, mamo droga,
Jak tam pod opieką Boga
Bezpiecznie żyją ptaszęta.

Matka.
Pan Bóg o każdem stworzeniu pamięta.

Dziecię.
Ależ, mamo, tamtędy wiele ludzi chodzi.

Matka.
Każdy wie, że jaskółki krzywdzić się nie godzi.