Strona:PL Upominek z prac Stanisława Jachowicza.djvu/106

Ta strona została uwierzytelniona.
Poświęcenie macierzyńskie.




Wypadek, o którym mówić będziemy, zdarzył się u Eskimosów, mieszkających na końcu Ameryki północnej. Dwoje ludzi tego narodu, mąż i żona wraz dziecięciem, przeprawiali się łódką przez rzekę wezbraną. Na samym środku rzeki pęd wody zagrażał im wielkiem niebezpieczeństwem. Mała łódź, zanadto obciążona, zanurzała się z nimi i trzeba było koniecznie ująć ciężaru; wszystkich troje unieść nie mogła. Powstaje między żoną a mężem sprzeczka, kto z nich ma życie swoje dla dziecięcia poświęcić. »Ja, rzekł mąż, bo dziecię jeszcze jest małe, nie może się obyć bez matki; żyj dla niego i mów mu czasem o ojcu, gdy cię już zrozumieć potrafi.« I już się rzucał w rzekę... — »Wstrzymaj się, zawołała żona, czy się zastanowiłeś nad tem, co czynisz? Kochany mężu! Syna naszego już odchowałam i wypiastowałam, a więc może się już obyć beze mnie. Ale któż mu ojca zastąpi? Któż pójdzie na polowanie i na połów ryb, ażeby go wyżywić? Któż go w późniejszym wieku nauczy władać łukiem lub sieć zarzucać? Nie, tyś powinien życie ocalić, a ja umrę.« Z temi słowy, rzuciła się w bałwany rzeki i zniknęła na zawsze.