Ta strona została przepisana.
Lipek wyrywał się z pijackim uporem i śpiewał dalej, zniżając jednak nieco głos:
- Nigdy niema końca,
- I końca nie będzie,
- Bom się dał zapisać
- W warszawskim urzędzie.
- W Warszawskim Urzędzie,
- Ładne pomieszkanie...
- Nie jeden zapłacze,
- Kto się tam dostanie.
- Ja się tam dostałem,
- Nic mnie nie zrobili...
- Co ja nie umiałem,
- To mnie nauczyli.
- Jeden mnie nauczył
- Pisać i rachować...
- Drugi mnie nauczył
- Kraść i dobrze schować.
- Prowadzą mnie do sądu,
- Pomagaj ty mnie, Boże!...
- Siostry, bracia stoją
- — Nikt mi nie pomoże.
- Dowidzenia, siostro!
- Dowidzenia, bracie!
- Sędzia mi zasądził
- Nowe cztery lata.