Strona:PL Urke Nachalnik - Miłość przestępcy.pdf/127

Ta strona została przepisana.

nie chcę, mam zupełnie inne plany. Różę pokochałem prawdziwą miłością, poślubię ją i rzucę ten niebezpieczny fach. Aż tu nagle staje między nami Florka, wprowadza jakiegoś „nygusa“ i nareszcie ta przeklęta historia z wyrzuceniem go za drzwi. Wiem, że się na tem nie skończy. Niech to djabli porwą! — myślał podniecony.
W samej rzeczy, przed wieczorem zjawił się jakiś obdartus, zapytując od progu:
— Czy tu mieszka Dawid „Nachalnik“? — a po otrzymaniu potwierdzającej odpowiedzi, wręczył Dawidowi list.
Dawid rozerwał kopertę.
„Szanowny Panie! — czytał — Mamy zaszczyt zaprosić Pana na „dintojrę“, która ma się odbyć dzisiaj wieczorem o godzinie dziesiątej na ulicy Krochmalnej 14. Przed bramą domu, będzie czekał na pana ten sam osobnik, który doręczył Panu ten list i on zaprowadzi Pana, na miejsce. Żądamy satysfakcji dla naszego pobitego kolegi. Będziemy mieli okazję przekonać się, czy i wobec nas, będzie Pan taki mocny. Radzimy przybyć: w przeciwnym bowiem razie, będziemy zmuszeni złożyć Panu wizytę, co nie sprawi ani nam ani Panu wielkiej przyjemności. Z poważaniem“. Następował podpis nieczytelny.
Oczekującemu obdartusowi odpowiedział Dawid, że będzie na miejscu o oznaczonej godzinie i że odpowiedzi na piśmie nie da; wypchnął chłopaka za drzwi.
Przebiegł oczami po raz drugi treść listu i podał go kochance.