Strona:PL Urke Nachalnik - Rozpruwacze.pdf/175

Ta strona została przepisana.

Od kłamstwa rozpoczynasz nowe życie. Jesteś jeszcze młoda; z czasem zupełnie zboczysz z uczciwej drogi. Pochodzisz ze świata przestępców i do nich musisz wrócić...
W głębi duszy musiała przyznać, że głos ten ma rację. Ale miłość do „Klawego Janka“ była silniejsza od głosu sumienia. Tłumaczyła sobie w ten sposób:
— Moja miłość do Janka oczyści go. Janek może jeszcze zostać pożytecznym człowiekiem...
— Od kiedy może pani objąć posadę? — zapytała naraz hrabina, przerywając myśli Anieli.
— Nawet od dziś — odparła Aniela.
— A ma pani wielu znajomych?
— Nie mam nikogo.
— Czyżby? — powątpiewała hrabina. — Tak piękna niewiasta, jak pani, żeby nie miała przyjaciół?
— A dlaczego pani o to pyta, jeżeli wolno wiedzieć?
— Bo nie chciałabym by mnie tu odwiedzano. Mieszkam od niedawna w Warszawie, a jednak zostałam ostatnim razem okradziona; zrabowano mi połowę maątku. Dlatego dobieram sobie tylko pewnych ludzi.
Anielę błyskawicznie przebiegła myśl:
— Kto wie, czy to nie ta sama hrabina, którą nie dawno Janek „obrobił“.
Zrobiło jej się nieswojo.
Hrabina zauważyła to i zaczęła się gęsto tłumaczyć:
— Pani wybaczy... Jeżeli chodzi o panią, nie mam cienia wątpliwości. Z oczu pani patrzy uczciwość. Ale nie wie pani w obecnych czasach niewiadomo z kim się ma do czynienia. Któżby się spodziewał, że do mnie zakradną się włamywacze i wypróżnią kasę? Widocznie tak mi było sądzone...
Hrabina znów się zamyśliła. Tym razem utkwiła uporczywy wzrok w Anieli, tak, że dziewczynie serce