Strona:PL Urke Nachalnik - Rozpruwacze.pdf/272

Ta strona została przepisana.

re zamierzał zostawić w spadku temu państwu, gdzie powita go anioł śmierci... Jedyną powiernicą Krygiera w tej dziedzinie była właśnie Regina.
Regina przebywała teraz w swojej sypialni, urządzonej według nakazów ostatniej mody. Nie utrzymywała stosunków z ludźmi nocy, ale za to chętnie przyjmowała u siebie w domu komisarza policji, wyższego urzędnika więziennego i t. d. Zlecenia Krygiera spełniała, jak rozkaz. W duszy tliła się nadzieja: „może tym go sobie pozyskam“. Ale cóż z tego kiedy Krygier był twardy, jak skala...
Była 10-ta rano, kiedy zadzwoniono u drzwi mieszkania Reginy. Wiedziała kto ma przyjść. Umyślnie pozostała w łóżku. Nie omyliła się w swych rozważaniach. Krygier, wpuszczony przez pokojówkę, nie zważał na jej prośbę, by zaczekał na panią w saloniku, i odrazu skierował się do sypialni... Tam zastał Reginę w negliżu. Na jego widok krzyknęła przerażona: „ach!..“ Ale Krygier odparł ze spokojem:
— Nic nie szkodzi... Muszę z tobą pomówić w bardzo ważnej sprawie.
— Co się stało? — starała się Regina rozmową zwrócić na siebie uwagę Krygiera.
— Nic.
— Jesteś dziwnie blady i opryskliwy.
Ale Krygier, jakby nie słyszał jej słów, rzekł.
— Musimy coś poradzić na to, by pozbyć się nareszcie Anieli.
Oboje spojrzeli sobie prosto w oczy.
— Nie, to nie sposób. Zapominasz, że to córka Staśka „Lipy“...
Regina tymczasem ubierała się w wyrafinowany sposób, by zbudzić pokusę u Krygiera.
— Szkoda twoich zabiegów... Nie przyszedłem tu