mi powiedział takie zdanie: — Była chwila w r. 1796, że barometr spadł o trzy linje niżej burzy. — Był on marynarzem z upodobania. Jak kochał morze, tak nienawidził Anglji. Starannie badając marynarkę angielską poznał jej słabe strony. I tłumaczył czem Sovereign z r. 1637 różnił się od Royal William z r. 1670, i od Victory z r. 1755. Narody istniały dla niego tylko przez swoje instytucje morskie; dziwnych też używał synonimów. Tak naprzykład, rad nazywał Anglję Trinity House, Szkocję Northesn comunissioners, Irlandję Ballast board. Jedyny do dawania informacji; Istny elementarz i kalendarz. Doskonale znał głębokość wody rzek i taryfy celne. Na palcach wiedział ceny opłat przy latarniach morskich, zwłaszcza angielskich: pens od beczki, przepływając około tej latarni, ćwierć pensa około tamtej. I mawiał: Latarnia Small’s Robk, która niegdyś zużywała dwieście galionów oleju, teraz wypala go tysiąc pięćset. — Pewnego dnia na pokładzie, gdy zapadł w ciężką chorobę i już go miano za umarłego, osada okrętowa otoczyła jego wiszące łóżko, a on, przerywając swoje konanie, odezwał się do okrętowego cieśli: wartoby wzmocnić krokwie masztów fugami i dodać do nich blachy z żelaznemi osiami do przeciągania lin masztowych. — Jak widzimy, była to postać pełnej mistrzowskiej powagi.
Rzadko temat rozmowy był ten sam przy stołach sterników i celników. Wszelako zdarzyło się to właśnie w pierwszych dniach miesiąca lutego, w których działy się wypadki przez nas opowiadane. Trzymasztowy okręt Tamaulipas pod dowództwem kapitana Zuela, przybywając z Chili i wracając tam znowu, zwrócił uwagę biesiadników obu stołów. Przy stole sterników mówiono o jego ładunku, a przy stole celników zwracano bardziej uwagę na jego poruszenia.
Kapitan Zuela z Copiapo był Chilijczykiem, a
Strona:PL V Hugo Pracownicy morza.djvu/118
Ta strona została przepisana.