Strona:PL V Hugo Pracownicy morza.djvu/15

Ta strona została przepisana.



I.
Słowo napisane na białej karcie.

Dzień Bożego Narodzenia w r. 182* był szczególny na wyspie Guernesey. W dniu tym śnieg padał. Na wyspach kanału la Manche zima mroźna bywa wypadkiem pamiętnym, a śnieg rządkiem zjawiskiem.
Zrana tego dnia, droga idąca wzdłuż morza od Saint-Pierre Port de Valle, była cała ubielona. Śnieg padał od północy do brzasku. Koło dziewiątej godziny, wkrótce po wschodzie słońca, droga była prawie bezludną, bo dla anglikanów nie nadszedł jeszcze czas udania się do kościoła w Saint-Sampson, ani dla weleslejan do kaplicy w Eldad. Na całej jej przestrzeni pomiędzy dwiema wieżami owych świątyń znajdowało się tylko trzech przechodniów: dziecię, mężczyzna i kobieta. Trzy te osoby postępujące w pewnej odległości jedna od drugiej, widocznie nie miały z sobą nic wspólnego. Dziecko, ośmioletnie, zatrzymawszy się spoglądało ciekawie w śnieg. Mężczyzna szedł za kobietą o jakie sto kroków, tak jak i ona w kierunku Saint-Sampson. Był to człowiek jeszcze młody, niby rzemieślnik, niby majtek. Miał na sobie powszednią odzież, opończę z grubego ciemnego sukna i spod-