wpatrywanie się w morze jest trucizną; to jak czasami wpatrywanie się w kobietę.
Dawni mieszkańcy wyspy Guernesey zwali owa framugę, wyżłobioną w opoce przez fale, krzesłem Gild-Holm —’Ur, czyli Kidormur. Wyraz celtycki, jak powiadają, którego umiejący po celtycku nie rozumieją ale który rozumieją umiejący po francusku. Kto-śpi-umie-ra (Qui-dort-meurt). Tak to przełożyli wieśniacy.
Wolno wybierać pomiędzy tym przekładem, a innym jeszcze, podanym w roku 1819 w czasopiśmie Armoricain przez p. Athénas. Według tego szanownego znawcy celtyzmu, Gid-Holm-Ur ma oznaczać Przystanek stada ptaków.
W Aurigny jest inne podobne krzesło, zwane krzesłem Mnicha, tak zręcznie wyciosane przez fale i tak dogodne, iż rzekłbyś, że natura utworzyła je przez grzeczność; podstawia nawet stołeczek pod nogi.
W czasie silniejszego Przypływu morza krzesło Gild-Holm —’Ur znikało. Woda zalewała je zupełnie.
Krzesło to sąsiadowało z domem Gilliatta, znał je więc i często siadywał na niem. Czy rozmyślał tam? Nie; marzył tylko, jak powiedzieliśmy wyżej, ale nie dał się zaskoczyć przypływowi morza.
Strona:PL V Hugo Pracownicy morza.djvu/47
Ta strona została przepisana.