Strona:PL V Hugo Pracownicy morza.djvu/58

Ta strona została przepisana.



I.
Szczebiotanie i dym.

Być może, iż ciało ludzkie jest tylko pozorem. Ukrywa ono to co w nas jest istotą. Skupia się nad naszem światłem lub nad naszą ciemnością. Dusze jest istotą. Mówiąc bezwględnie, twarz nasza jest maską. Rzeczywistym człowiekiem jest to, co tkwi wewnątrz człowieka. Gdyby można było dojrzeć tego wewnętrznego człowieka, zakrytego i zasłoniętego tem złudzeniem, które nazywa się ciałem — natenczas nie jednoby nas zdziwiło. Ogólny błąd leży w tem, iż istotę zewnętrzną bierzemy za istotę rzeczywistą. Nie jedna dziewczyna, naprzykład, gdyby można popatrzeć czem jest w rzeczywistości, ukazałaby się nam w postaci ptaka.
Ptak w postaci dziewczęcia — cóż może być cudniejszego! Wystawcie sobie, że posiadacie takiego ptaka. Będzie to Deruchetta. Rozkoszna istota! aż korci powiedzieć jej: Dzieńdobry panno pliszko. Skrzydeł nie widać, ale słychać świergotanie, a czasami śpiew. W tym śpiewie jest tajemniczość; dziewica jest jako obsłona anioła, który odlatuje, gdy dziewica staje się kobietą, ale powraca później i przynosi matce