Strona:PL V Hugo Pracownicy morza.djvu/75

Ta strona została przepisana.

się nadbrzeżną żeglugą archipelagu; a ponieważ stosownie do tych rozmiarów miała dużo wolnego miejsca, więc jedna jej podróż przynosiła tyle pod względem dochodu, co cztery podróże zwyczajnego kuttra. Wziętość statku zależy od tego, ile da się naładować; w tym zaś względzie Lethierry celował. Gdy już sam nie mógł pracować na morzu, ukształcił na zastępcę swego przy ładowaniu jednego z majtków. Po upływie dwóch lat statek parowy przynosił rocznie siedmset pięćdziesiąt funtów sterlingów czystego dochodu, to jest osiemnaście tysięcy franków. Gurneseyski funt sterling znaczy tyle, co dwadzieścia cztery franki, angielski tyle, co dwadzieścia pięć, a jerseyski, co dwadzieścia sześć. Taka chińszczyzna jest mniej chińską, aniżeli się wydaje; bank dobrze na tem wychodzi.

VI.
Lethierry zaczyna być sławnym.

Galiocie powodziło się. Mess Lethierry widział już chwilę, w której otrzymał tytuł „pana”. W Guernesey nie można tak odrazu pozyskać tego tytułu. Żeby dojść od „człowieka” do „pana” trzeba przechodzić cały szereg stopni. Na pierwszym szczeblu jest się poprostu, przypuśćmy: Piotrem, szczebel drugi to już sąsiad Piotr, potem trzeci szczebel: ojciec Piotr, potem czwarty: imci pan Piotr, potem piąty: mess Piotr, potem sam szczyt: pan Piotr.
Ta drabina od ziemi sięga do obłoków. Cała angielska hierarchja piętrzy się na niej. Szczeble dalsze są coraz świetniejsze: ponad panem (gentelman)