gęstwiny i zarośla, jak gdyby tytany rzucały sobie głazy na głowę.
Całą fortecę stanowiła wieża; pod wieżą opoka; u stóp opoki jeden z tych strumieni, które styczeń zamienia na potoki, a czerwiec wysusza.
Uproszczona w ten sposób forteca była w wiekach średnich prawie nie do wzięcia. Most osłania ją. Gauvain’owie gotyccy zbudowali ją bez mostu. Przystęp do niej stanowiła jedna z tych kładek chwiejnych, którą przerąbać można było jednem topora uderzeniem. Dopóki Gauvain’owie byli wice-hrabiami, kładka im wystarczała; ale kiedy zostali margrabiami, kiedy jaskinię opuścili dla dworu, przerzucili trzy arkady przez potok i stali się przystępnymi od strony równiny, tak samo jak dali do siebie przystęp ze strony króla. Margrabiom z wieku siedmnastego i margrabiom z ośmnastego stulecia nie szło o to, ażeby byli nie do wzięcia. Kopiowanie Wersalu zastąpiło tradycyę przodków.
Na wprost wieży, od strony zachodniej, wznosiło się płaskowzgórze dość wysokie, przylegające do równiny; płaskowzgórze prawie dotykało wieży i oddzielone było od niej tylko głębokim parowem, na dnie którego płynął strumień, wypadający do Ceuesnon. Most, łączący fortecę z płaskowzgórzem, wzniesiony był wysoko na filarach, a na tych filarach zbudowano, jak w Chenonceaux, budynek w stylu Mansarda[1], przydatniejszy do mieszkania niż wieża. Ale obyczaje były jeszcze bardzo surowe; panowie mieli zwyczaj mieszkać w komnatach wieży podobnej do więzienia. Co do budynku na moście, który był rodzajem zameczku, przeprowadzono w nim długi ko-
- ↑ Budowniczy z XVII-go wieku; ubieganie się o wspaniałość i szlachetność stylu sprawiło, że wpadł w wadę ciężkości. Budował we Francyi wiele zamków; jemu też przypisują stawianie na wierzchu domów tak zwanych mansard.