Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/177

Ta strona została przepisana.
— 169 —

że pękał coraz bardziej pod ciężarem dwóch ciał zawieszonych.
Henryk puścił swój nóż i siłą nadludzką zdołał uchwycić linę ponad miejscem przeciętem w chwili, gdy pękła ostatecznie. Ale chociaż dłoń miał silną jak stal, uczuł, że sznur mu się wyślizguje z palców.
Mógłby był pochwycić go drugą ręką, puszczając dziecko, które trzymał... ale o tem nie pomyślał nawet.
Jakób Ryan i jego towarzysze, przerażeni wołaniem Henryka, ciągnęli go z całych sił.
Henryk myślał, że już nie zdoła utrzymać liny do otworu szybu. Krew mu nadbiegła do twarzy; przymknął oczy, myśląc, że niebawem runie w przepaść.
Ale w tejże chwili, gdy już puszczał linę, silne dłonie chwyciły go za ramiona i uniosły wraz z dzieckiem na powierzchnię grantu.
Wtedy dopiero nastąpiła reakcya i Henryk padł bez zmysłów na ręce swych towarzyszy.




ROZDZIAŁ XV.
Nella.

We dwie godziny potem, Henryk, który odrazu nie mógł przyjść do siebie i dziecko,