Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/24

Ta strona została przepisana.
— 16 —

który go bronił przed bałwanam i morza Północnego.
Firth of Forth, tak bowiem zowią zatokę wyżłobioną pomiędzy wybrzeżami hrabstwa Fife na północ, a hrabstwami Linlihgow, Edynburg i Haddington od południa, tworzy stronę wschodnią Forthu, rzeki niewielkiej w rodzaju Tamizy lub Mersey o głębokich wodach, która, spływając z zachodu Ben-Lomondu, wpada do morza pod Kinkardine.
Przeprawa od przystani Granton do końca tej zatoki trwałaby nie długo, gdyby nie ko­nieczność zatrzymywania się przy rozmaitych stacyach obu wybrzeży i licznych z tego po­wodu zakrętów. Miasta, wsie, wybrzeża, roz­ciągają się po obu stronach Forthu wśród drzew i żyznej krainy. James Starr ukryty przed deszczem pod szeroką kładką, rzuconą pomiędzy bębnami, nie myślał się zachwycać tym krajobrazem, który cięły gęste strumie­ nie deszczu. Szukał raczej okiem jakiego pa­sażera, któryby nań zwracał szczególniejszą uwagę. Zdawało mu się, że autor anonimo­wego listu powinienby się znajdować na statku. Ale nikt się na niego nie patrzył.
Książę Walii, opuszczając przystań Gran­ton, skierował się do ciasnego przejścia, utwo­rzonego przez dwa szpice South-Queensferry i North-Queensferry, poza którem to przej­-