Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/265

Ta strona została przepisana.
— 257 —

wdzięczność dwom ludziom odważnym i wtrzymałym, którzy przywrócili dawną świe­tność starej kopalni.
Ceremonia ślubna miała się odbyć o godzi­nie 11-ej zrana w kaplicy świętego Idziego, wystawionej nad brzegiem jeziora Malcolm.
O naznaczonej godzinie wyszli z folwarku Henryk, trzymając matkę pod rękę i Szymon Ford, prowadzący Nellę.
Za nim i postępował inżynier James Starr, niewzruszony na pierwszy rzut oka, ale w isto­cie przygotowany na wszystko i Jakób Ryan, w wspaniałym kostyumie dudziarza.
Następnie szli inni inżynierowie kopalni, urzędnicy z Coal-City, przyjaciele i towarzy­sze starego nadsztygara wszyscy członkowie tej wielkiej rodziny górników, która tworzyła odrębną ludność Nowej Aberfoyle.
Na dworze panował upał sierpniowy, który zwykle bywa nader przykrym w krajach północnych.
Powietrze burzliwe dochodziło aż do głębokości kopalni, gdzie temperatura wzrosła w sposób anormalny. Czuć było nagromadzenie elektryczności w powietrzu napływającem przez szyby odświeżające i szeroki tunel Malcolmu.
Można było zauważyć, że barometr w Coal--