Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/27

Ta strona została przepisana.
— 19 —

wet widoczne poza prostopadłym i strumie­niami deszczu.
Książę Walii zatrzymał się przed przysta­nia Alloa, gdzie kilku wysiadało pasażerów. James Starr uczuł ściśnienie serca na widok tego miasteczka, gdzie dawniej dostawiano tak obficie węgiel eksploatowany w wielkich kopalniach, które żywiły taką liczną rzeszę pracowników. Fantazya jego wprowadzała go do tych podziemi, gdzie oskardy górników dźwięczały jeszcze dotąd. Kopalnie Alloa, łą czące się prawie z kopalniami Aberfoyle, wzbo­gacały jeszcze hrabstwo, podczas gdy pokłady sąsiednie wyczerpane od tylu lat nie liczyły już ani jednego pracownika.
Parowiec, opuszczając Alloa, zagłębił się w rozliczne zakręty, które przebiega Forth na przestrzeni mil dziewiętnastu. Płynął szybko wśród drzew obu wybrzeży. Na chwilę jedną, gdy się niebo nieco rozjaśniło, ujrzano ruiny opactwa Kambuskenneth z XII-go stulecia. Na­ stępnie zamek Stirling i gród królewski tegoż nazwiska, gdzie rzeka Forth przecięta dwoma mostami nie może być spławną dla okrętów o wysokich masztach.
Zaledwie Książę Walii przybił do brzegu, inżynier na brzeg wyskoczył. W pięć minut potem przybył na dworzec Stirling, a w go-