Strona:PL Wójcicki - Klechdy.djvu/93

Ta strona została przepisana.

Kiedy wicher kręci w kółko i suchym zamiata piaskiem, jest to taniec złego ducha. Zamykaj wszystkie wyględy[1] w chacie, bo złe[2] ci naruszy kości. A jeśliś odważniejszy i chcesz skarbu z zgubą duszy, weź nóż nowy poświęcony, i w pośrodek tego wiru rzuć nim celnie i z zamachem.
Zuchwały młody parobczak, gdy mu szczyt stodoły bies w postaci wichru zerwał, gniewny utkwił nóż błyszczący, poświęcony, w pośrodku tego wiru. I zaraz ujrzał jak w kornéj postaci bies stanął przed nim krzywy i drżący, i pytał co mu rozkaże? — Napraw stodołę! — zawołał wieśniak, pałając cały od gniewu — dół od kartofli napełnij złotem, przynieś do izby baryłę wódki, trzy duże połcie słoniny.
Spełnię to wszystko, wyjm nóż utkwiony, który mnie srodze dolega.
— Nie! — krzyknął wieśniak — zrób to najpierwéj, co żądam.
Bies dopełnił rozkaz cały; lecz wkrótce kiedy z choroby umierał młody parobczak, wieśniacy, obecni w chacie, widzieli jak stał przy głowie, czatując na jego duszę.
Wszyscy żałowali, a stary Chrzestny[3], rzekł z cicha: — Gdyby zamiast tych pieniędzy, wystrzelił lepiej do biesa srebrnym guzikiem z prawego oka, byłby żył długo poczciwie, i nie stracił świętéj duszy.




  1. Wyględy, wyraz starodawny, zamiast okna.
  2. Złe, ten wyraz ma u ludu wielorakie znaczenie; raz go używają, niechcąc użyć słowa djabeł; drugi raz znaczy chorobę., przez czary lub złego ducha zadaną. W przekleństwie: niech go złe spotka, wszystkie rodzaje nieszczęścia oznacza.
  3. Ojciec Chrzestny.