Strona:PL Władysław Bełza - Dla polskich dzieci.djvu/155

Ta strona została uwierzytelniona.

Ileż to, mój Boże! dziewczątek,
Igiełką zarabia na życie...
Spojrzyjcie w poddaszów zakątek,
A co tam pracownic ujrzycie!

A wszystkie wciąż szyją aż miło,
By biedzie zaradzić co prędzej;
A gdyby igiełki nie było,
Biedaczki zginęłyby w nędzy!

O! igłą pogardzać nie trzeba,
Więc bierz ją panienko do ręki!
Bo ileż to dziewcząt kęs chleba
Zawdzięcza igiełce maleńkiej!