Ta strona została uwierzytelniona.
I na serce twe zuchwałe,
Co smuciło mamę,
I na życie twoje całe,
Wieczną rzuci plamę.
I Bóg ciebie zagniewany
Wypuści z opieki,
I Stróż Anioł zapłakany,
Odleci na wieki.
A choć mama ci przebaczy,
Ciężkie łzy goryczy,
Bóg osądzi je inaczej
I każdą policzy.
Zła to dziatwa i bezbożna,
Która mamę smuci:
O! bo wszystko wrócić można,
Lecz łez nikt nie wróci!