Ta strona została uwierzytelniona.
Wicher wygrywa,
Żałobne pienia,
I groźnie zrywa,
Wasze schronienia...
Roznosi słomki,
Z gniazd oderwane,
I burzy domki,
Przez was stawiane.
Ale ja na to,
Poradzę sobie;
Już na lato,
Gniazdko wam zrobię.
Śliczne z pudełka,
Gniazdeczko nowe,
Do okien szkiełka,
Dam kryształowe.
A gdy ujrzycie,
Rąk moich dzieło:
To się zdziwicie,
Skąd się tu wzięło?
Bo ja was lubię,
Za śliczne pienia;
Ja was nie gubię,
Miłe stworzenia!