Ta strona została uwierzytelniona.
II
Nieraz trwogą drżysz tajoną,
Gdy zasiadłszy u komina,
Dziaduś z twarzą pomarszczoną,
Różne dziwy przypomina.
Jak to walczył gdzieś daleko,
Pod chorągwią bohatera...
Jak to krew się lała rzeką...
Aż ci w piersiach dech zamiera.
Siwy dziaduś macha ręką
I maluje żywem słowem:
Jak to walczył pod Dubienką,
Pod Olszynką, pod Grochowem.
Potem widzisz w oku dziada,
Jak się męska łza zakręci,
I na cichą ziemię spada,
Niby zmarłym ku pamięci.
I znów radabyś o! dziatwo!
Ujrzeć dzielnych z pod Grochowa:
Ale wskrzesić ich nie łatwo,
Bo zaklęcia nie znasz słowa!