Ta strona została uwierzytelniona.
III
Jak królewna ta zaklęta,
Na dnie wody kryształowem,
Polska, twoja Macierz święta,
Pod kamieniem śpi grobowym.
Lecz szczęśliwszy los królewny,
Niż los matki naszej świętej:
Bo się znalazł młodzian pewny,
Co w jej pałac wszedł zaklęty;
Niczem były dlań tortury,
I piekielnych sił hałasy:
Przed pogonią wznosił góry,
Zwracał rzeki i siał lasy...
Przebył trudy nad pojęcia!
I nim wreszcie ją powitał,
Pierw o słowa, o zaklęcia,
Pośród rajskich ptaków pytał...
Pierwej stoczył bój z potworem,
Co pałacu strzegł ze złota,
Nim stanęły mu otworem,
Zaklętego zamku wrota.