Otwórzcie się, zawierze! Pęknijcie, wrzeciąże!
Bo oto idzie zastęp harny
Zwycięskich bojowników...
Czoła ich znojne, ściekające potem,
Odkryte na wiatr, 5
Są jako wieże, które, zda się, runą —
Są jako wierchy ponadchmurne Tatr,
Gdy je wschodzące słońce skrwawi złotem
I oświeci podniebną zórz rozkwitłych łuną.
Idą poszumem, jak rozchwiane smreki, 10
A cienie od nich, niby cienie skał,
Kładą się w długie po ziemi straszydła,
Padają smugą na poległe wieki.
Zbroje nie kryją ich skrwawionych ciał —
Ale ich dusze, zapałami zbrojne, 15
Mają u ramion łyskające skrzydła,
Zda się: usarski zastęp z mogiły wstał
I powietrzną z duchami rozpoczyna wojnę.
Idą poszumem, a myśli ich młode,
Jak orły zrywające się do lotu z gniazd 20
Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 1.pdf/124
Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ
U BRAM NOWEGO WIEKU