Ta strona została uwierzytelniona.
PO BURZY
Jeszcze ostatnia głośna błyskawica,
Potem jęk — odgłos piorunnego młota —
Wreszcie ucichło... Przeszła naremnica,
W oddali jeno dudni i turkota.
Już na zachodzie chmura się przeciera. 5
Przez okiennicę wąskiego otwora
Niebo błękitem na ziemię wyziera
Tak samo jasne, pogodne jak wczora.
A tu na ziemi lić... Potoki huczą,
Każdym wgłębieniem warczą wały wodne — 10
Zda się: tę ziemię do znaku opłuczą,
Ostawią jeno skały samorodne.
Ściężałe drzewa ociekają rosą,
Trawy się lżejsze prostują powoli,
A zboża źrałe, jakby ścięte kosą, 15
Leżą pokotem wzdłuż po mokrej roli.
Z miedz obalonych sączą się strumienie,
Źródło z każdego bucha kretowiska —