Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 1.pdf/49

Ta strona została uwierzytelniona.
O ZIEMIO!

O ziemio nędzy i zamarzłych kęp!
W łonie twym ognie gorzeją głęboko,
A pierś twa zimną i twardą opoką,
Którą lemieszem targa człowiek-sęp...

Nad tobą co dzień białe słońce wschodzi —        5
Już by i skały stopił ciągły żar;
A tyś niezmienna z praodwiecznych kar,
Twe ciało ścięte w lód i wiecznie chłodzi...

Nad tobą tarcza księżyca srebrzysta
Co noc zawisa, blada i promienna —        10
A tyś, jak prawda jakaś przedwieczysta,
Zlodowaciała, zimna i kamienna...

Tysiące karmi twój niewdzięczny plon —
Lecz mowa ich jest nieustannym łkaniem,
Żywot każdego powolnym konaniem,        15
A życie wszystkich — jeden cichy zgon...