Ta strona została uwierzytelniona.
256
ROZCZAROWANIE
(Sonet)
Noc zimowa jasnym srebrem świeci,
Biała ziemia — domy, drzewa w bieli...
Szedłem z lubą po śnieżnej pościeli,
Księżyc blaskiem szedł za nami trzeci.
Brylantami śnieg nam drogę kwieci... 5
Pewnie w niebie tak chodzą anieli!...
Kto w noc taką kochać się ośmieli,
To aniołem przez życie przeleci!...
„Patrzaj, luba! — na te śnieżne puchy,
Na tysiączne diamentów okruchy — 10
W takim świecie żyją tylko duchy!...“
„Patrzaj, miły! — jak mi zmarzły ręce!
Jeśli mię kochasz choć trochę —
To kup mi mufek!...“
13. XII. [1895]