Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 2.pdf/282

Ta strona została uwierzytelniona.
282
II

„Przechodniu! zbliż się do mnie — ja cię poprowadzę        15
Przez mchem słane polany — koło «Srebrnych źródeł» —
Na trzęsawiskach — lotnych nie użyjesz szczudeł,
Bo jak orłom podniebnym dam ci skrzydeł władzę!...

Miękką paprocią leśną —  drogę ci wygładzę...
Może chcesz — jak duch leśny, bujać wyżej jodeł? —        20
Może chcesz — szczytów chmurnych dosiąść, niby siodeł? —
Chodź za mną! — na najwyższym szczycie cię posadzę!...

Nie chcesz?! — a więc po czarnych bagnach będziesz błądził —
Drzewa wieżą kościelną — rzekę drogą sądził —
Na wszystko będziesz patrzał przez zasłony mgliste!...“        25

— I ognik się migoce — i przechodzień błądzi,
Drzewo wieżą kościelną — rzekę drogą sądzi —
Dopóki nie zaświecą promienie złociste...