Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 2.pdf/302

Ta strona została uwierzytelniona.
302



TWORZENIE PESYMISTY

Z jaszczurczych plemion ludzie się wylęgli,
Pełno ślimaków czołga się po świecie...
I wśród tych stworzeń snuć żywot poecie!...
(Brr... jak tu zimno... Magduś, przynieś węgli!)

Sumienia ludzkie — wywracają salta,        5
I w rynsztokowe upadają błota —
Mądrość zaskrzepła — niby mroźna słota...
(Muszę wyjść... Edziu! pożyczysz mi palta?)

Znam ja cię, mrozie — serc ludzkich przebrzydły,
Więcej bym ciepła znalazł między bydły!...        10
Albo u dzikich Hindusów z Urala...

Już mi ostatni płomyk błyska z dala —
Lecz ten... (Władek!... niech cię piorun trzaśnie!...)
Ostatni płomyk... (Masz!... i lampa gaśnie).