Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 2.pdf/34

Ta strona została uwierzytelniona.
34

Z oddali śmierci wpada syk,
Niewidny wróg zwycięża.

Nie trójwiosłowców wdzięczny chaszcz
Pruje odmęt głęboki,
Lecz ogniem śmierci grzmiące z paszcz        75
Stalne, potworne smoki.

W powietrzu krążą oczy zdrad,
Czarne ptaki Widzuny —
Na wojska spada ognia grad
I biją z dział pioruny.        80

Cóż dziś Hektora srogi miecz!
Cóż głośne Greków kłótnie! —
............
Homer, widzący ninie rzecz,
Sławną strzaskałby lutnię.

In[n]sbru[c]k, w lutym 1915