Strona:PL Władysław Stanisław Reymont - Pisma - Tom 32 - Ave Patria.djvu/111

Ta strona została uwierzytelniona.
SIELANKA
(FRAMENT)
I

Na Saskiej Kępie w niedzielę.
„Pod Dębem” rojno i ludno, jak na jarmarku. Pełno ludzi w ogrodzie przy białych stolikach, pełno na huśtawkach, pełno na karuzelach, pełno przy kręgielni, pełno przy altanach, skrytych jaśminami rozkwitłemi, i pełno w sali, gdzie tańczono mazura.
Stary fortepian brzęczał jakby szkłem potłuczonem, flet gwizdał, niby kos schrypnięty, skrzypce jęczały zmęczone, a rożek łkał jakby przez pijacką czkawkę, a wtórowały im tupania siarczyste, pokrzyki dyszące, śpiewy, szczęki kufli, ostre głosy moździerzy, w które dzwoniono w kuchni, że „gotowe”, i krzyki dzieci, i strzały w strzelnicy, i popsute głosy katarynki przy karuzelach, i głuchy gruchot kul w kręgielni, i dalekie, głębokie szumy Wisły.