Strona:PL Władysław Tarnawski - Autograf sonetów Szekspira P17.jpg

Ta strona została skorygowana.

Tyś grobem, w nim złożona miłość żyje dalej,
Na grobie zawieszono pamiątki i wota;
Twoim jest to, co oni niegdyś posiadali,
Wszelki skarb uczuć, wszelka zaleta i cnota.
Ukochane obrazy w tobie dziś ujrzałem,
Wszystko, com miał dla tamtych, dziś jest twoim działem.


32.  Jeżeli ty żyć będziesz, gdy się rozłączymy,
Bo mnie w lat kwiecie sroga śmierć pogrąży w pyle,
I rzucisz okiem na te nieudolne rymy
Człowieka, co dla ciebie miał miłości tyle,
Możesz je porównywać z świetniejszą epoką,
A choć poezja moja wyda ci się biedną,
To je zachowaj za to, żem kochał głęboko,
A nie za te zalety, co przy obcych zbledną.
I wymów tylko parę słów życzliwych: „Widać,
Że gdyby jego Muza urosła z lat biegiem,
To by cenniejsze płody potrafiła wydać,
A on z dumniejszych wieszczów kroczyłby szeregiem;
Lecz on zmarł i ich słodszej ustępuje nucie,
Ich więc dla stylu czytam, jego za uczucie.


33.  Widywałem, jak ranek wschodzący nad ziemią,
Schlebiał wzgórzom królewską glorią swych promieni,
Wyzłacał blade strugi cudną swą alchemią
I chylił złote usta ku łęgów zieleni;
Lecz wnet pozwalał, aby chmury swoim brudem
Kalały i słoniły mu twarz pohańbioną,
A skrywszy ją przez ziemi zrozpaczonym ludem,
Z samego wstydu staczał się w zachodu łono.
Tak samo mnie zabłysnął dzisiaj mój kochanek,
Opromienił mi czoło złocistymi blaski;