Strona:PL Władysław Tarnawski - Autograf sonetów Szekspira P39.jpg

Ta strona została skorygowana.

Nie masz mu co dziękować za jego usługi,
Jeżeli stale tylko oddaje ci długi.


80.  Gdy wiem, że i duch wyższy igra twym imieniem,
Pisząc o tobie, słaby czuję się i mały;
Bo pierś jego wybucha tak potężnym pieniem,
Że mnie nieomal w gardle więzną twe pochwały.
A jednak oceany twej wielkiej wartości
Otwarte są dla skromnych, jak dla dumnych żagli,
Więc łódkę mą, skleconą i skromniej i prościej,
Jakieś zuchwalstwo na te wód przestwory nagli.
Wspaniale zbudowany okręt się prześliźnie
Po głębinach, nad fale pysznie się wynurza,
Lecz ty mi na największej pomożesz mieliźnie,
Inaczej bezlitosna roztrzaska mnie burza.
Jeżeli jego triumf, mnie czeka rozbicie,
Mam pociechę: to miłość odbierze mi życie.


81.  Może ja na grobowcu twym napis położę,
A może ty żyć będziesz, gdy ja w proch się zmienię,
Ale twojej pamięci śmierć pożreć nie może,
Gdy każda moja cząstka pójdzie w zapomnienie.
Twe imię nieśmiertelnym uczynią te hymny,
Lecz gdy ja w sen zapadnę, nic mnie już nie zbudzi,
Ziemia da mi grób tylko, nieznany i zimny;
Dla ciebie świetnym grobem stanie się wzrok ludzi;
Pomnikiem będzie rym ten, przez oczy czytany,
Które dziś słonecznego nie znają promienia,
A na cześć twoją będą rozbrzmiewać peany,
Chociaż ścichnie już oddech twego pokolenia.
Sprawi ów ogień, który w pieśniach mych się żarzy,
Że oddech przyszłych ludzi życiem cię obdarzy.


82.  Tyś nigdy mojej Muzy nie wiódł przed ołtarze,
A więc nie mogę winić cię, że czytasz owe
Księgi, które ci inni przynoszą pisarze,