Wnosząc pełnomocnictwa skonstruowałem je tak, że przeprowadzenie reformy walutowej było ich główną treścią i wystąpiłem o jeden rok dla dokonania tego. Otóż termin ten skrócił Sejm do pół roku i zmusił mnie w ten sposób do tego, by reformę przyspieszyć. Sam się zresztą na to zgodziłem i to chętnie, ale Sejm wziął na siebie inicjatywę skrócenia a więc i przyspieszenia terminu wprowadzenia reformy walutowej, tymczasem później zapomniano o tem i zwrócono się z niesłusznymi zarzutami pośpiechu pod moim adresem.
Nad pełnomocnictwami nie było imiennego głosowania, ani głosowania przez drzwi, więc nie pozostało śladu jaka była za niemi większość. Ale za miarodajne trzeba uważać stanowisko Sejmu zajęte wobec mojego eksposé, w którem zapowiedziałem wniesienie pełnomocnictw. Głosowanie to odbyło się w dniu 21 grudnia, gdy pełnomocnictwa były już wniesione i na zasadzie tekstów przez prasę podanych znane. — Głosowano nad formułą zredagowaną z dużą rezerwą, bo wyrażającą nie votum zaufania, a jedynie to, że „Sejm przyjmuje do wiadomości oświadczenie Prezesa Rady Ministrów”. Za tą formułą oświadczyło się 194 głosy przeciwko 76, przy 10 białych kartkami, ale przy wielu nieobecnych. Ci ostatni byli to głównie posłowie z lewicy polskiej, głosy przeciwko formule dali posłowie z mniejszości narodowych i komuniści. W głosowaniu, które się odbyło tegoż dnia w innej sprawie padło głosów ogółem 325, a co do mojego eksposé padło tylko 280 głosów, czyli, że 45 trzeba rachować jako umyślnie nieprzyjmujących udziału w głosowaniu. Łącznie z 10 białemi kartkami daje to liczbę 55 takich posłów, którzy w każdym razie poparcia odmówili. Łącznie z 76 głosującymi przeciw, stanowiło to 131 głosów przy 194, którzy okazali mnie poparcie, jakkolwiek ciche tylko, bo pod bezbarwną formułą o „przyjęciu do wiadomości” mojego ekspose. — Nie można zatem stwierdzić żadnego wysokiego napięcia nastroju w owym czasie. Przyjęty byłem zimno i ra-
Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/044
Ta strona została uwierzytelniona.