Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/081

Ta strona została uwierzytelniona.

jednak, że sprawy nie wolno zostawiać nierozstrzygniętej. Przecież złoty miał być równym miljonom marek. — Czyż można było zostawić nierozwiązanem zagadnienie, czy wolno będzie zobowiązania zaciągane w setkach tysięcy marek przedwojennych, rubli, lub koron płacić groszami. A przecież bez ustawy o waloryzacji taki musiałby być wynik, że o wyższą waloryzację niż ta, która wypływała z zamiany marek na złote, każdy by się musiał upominać sądownie.
Podjąłem zatem sprawę waloryzacji zobowiązań ze względu na ochronę interesów wierzycieli, ale oczywiście zrozumiałem, że między ich interesami a interesami dłużników państwo musi doprowadzić do rozumnego i godziwego kompromisu. Ażeby do tego doszło uprosiłem prof. Zolla z Krakowa, by podjął się trudnej misji zbadania poglądów tych dwóch stron w osobie licznych reprezentantów jednych i drugich i opracował odpowiedni projekt.
Gdy Komisja prof. Zolla przystąpiła do pracy, zaraz ujawniły się dwie koncepcje: jedna by ustalić normy kompromisu i ustanowić spłaty po paru latach, druga, by przyjąć jako zasadę normę pełnej relacji w złocie i dać dla spłaty bardzo długie moratorjum. Za tą drugą koncepcją wyrażało się nie wiele tylko osób. Przeważało zdanie, by sprawy nie odwlekać ad infinitum, gdyż wtedy żaden nowy kredyt nie byłby możliwym, hypoteki byłyby zamazane, a wierzyciele i tak by nic nie mieli. Znaczna przeto większość opinji zarówno ekonomistów jak i prawników była za normami kompromisowemi.
Komisja składała się przeważnie z prawników, a opinje sfer zainteresowanych badała za pomocą osobnych zebrań o szerszym składzie. Praca komisji była bardzo sumienna i poważna. — Prof. Zoll włożył w nią duże bardzo oddanie się sprawie publicznej i wykazał dużo talentu w sposobie ujmowania i formułowania zagadnień.
Rozporządzenie o waloryzacji zobowiązań, jest poważ-